Rano obudziłam się w objęciach Klemensa. Gdy tylko otworzyłam oczy poczułam jak ktoś bawi się moimi włosami a jego prześliczne oczy były we mnie wpatrzone. Cudownie jest się obudzić mając ukochaną osobę obok, która zrobiłaby dla ciebie wszystko tak jak ty dla niej. Kiedy zauważył, że nie śpię od razu zbliżył swoją twarz do mojej twarzy i zaczął mnie całować. W tym momencie bardzo było mi tego trzeba. Takiego poczucia bliskości, namiętności i czułości. Wpadliśmy w wir pocałunków, z którego trudno było się wyrwać. Lecz nagle ktoś zapukał do drzwi. Nawet nie zwróciliśmy na to uwagi ponieważ byliśmy tak zatraceni w sobie. Za chwilę niestety znów ktoś musiał zniszczyć nam tą intymną atmosferę. Był to telefon Klemensa a dokładniej SMS "za 10 minut trening. Kamil" noi i niestety chłopak musiał udać się na trening ale obiecałam sobie, że po powrocie dokończymy to czego nie skończyliśmy (a właściwie nawet nie zaczęliśmy). Kiedy zostałam sama stwierdziłam, że nie mam nic do roboty więc udałam się w stronę kawiarni, która mieściła się na parterze budynku. Siedział tam pan Klemens, który popijał kawę. Również zamówiłam napój kofeinowy po czym dołączyłam do mojego opiekuna. Powiedział mi, że w trakcie pobytu w ośrodku szkoleniowym nie będę miała nic do roboty ale za to jak za dwa dni pojedziemy do Willingen będę miała do wykonania wywiad z "królem Willingen" czyli Kamilem Stochem, naturalnie z czołową trójką zawodów oraz z wybranym skoczkiem z Norwegii. Przez jakąś godzinę rozmawialiśmy popijając kawę. Gdy wróciłam do pokoju Klemensa jeszcze nie było. Oznaczało to, że mogę zrobić mu niespodziankę. Przygotowałam szampana oraz dwa kieliszki, włączyłam nastrojową muzykę, włożyłam na siebie coś zniewalającego czyli czerwoną, krótką sukienkę bez szelek. Przygotowałam jakąś komedię romantyczną na DVD i pozostało mi czekać na Klemensa. Po kilku minutach oczekiwania zjawił się z bukietem czerwonych róż. Oboje byliśmy pod ogromnym wrażeniem tego w jaki sposób oboje potrafimy nawzajem się pozytywnie zaskoczyć i wywołać na swoich twarzach uśmiech. Oczywiście nie obyło się bez komentarza dotyczącego mojego wyglądu. Usiedliśmy na łóżku, oglądaliśmy film oraz popijaliśmy szampana. Po chwili poczułam jego rękę na moim udzie. W tym momencie odłożyliśmy kieliszki. Klemens zaczął mnie całować w usta potem schodził niżej i niżej i niżej... Nawet nie wiem kiedy ale zorientowałam się, że nie mam na sobie sukienki. Potem sprawy potoczyły się już same. Przy Klemensie czułam się po raz pierwszy kochana, czułam, że mam dla kogo żyć i czułam, że jestem dla niego kimś bardzo ważnym. Po jakiejś godzinie leżeliśmy sobie beztrosko w łóżku wtuleni w siebie. Uwielbiałam gdy Klemens bawił się moimi włosami. W sumie to nawet nie wiem czemu. Leżeliśmy tak przez cały wieczór rozmawiając, całując się i nie mając zamiaru wstawać. Wiedziałam, że nasza relacja staje się coraz silniejsza co się z tym wiązało? Poważna rozmowa o moim dzieciństwie. Był to dla mnie trudny temat ale nie zaprzątałam sobie tym myśli. Stwierdziłam, że jutro wszystko mu opowiem. Po kilku godzinach rozmów i namiętności odpłynęliśmy do krainy snu...
Helloow ^_^ mówiłam, że rozdział będzie po świętach ale nie mogłam się powstrzymać przed jego napisaniem :3 komentujcie i mam nadzieję, że się podoba
P.S przepraszam, że rozdziały są tak krótkie ale nie jestem w stanie pisać dłuższych mam nadzieję, że wam to nie przeszkadza
BUZIACZKI 😘 😘 😘 😘 :*
kolejny pewnie jeszcze w tym tygodniu
O kochana :* Nic dodać nic ująć to po prostu jest genialne :*
OdpowiedzUsuńSuper :*
OdpowiedzUsuńJest genialne to twoje opowiadanie :*
OdpowiedzUsuńMoja, droga... Pisz. ;**
OdpowiedzUsuńMasz do tego dryg i widać zapęd, więc tutaj nie ma się co rozmieniać na drobne. ;**
Jeśli nie Ty, to kto? Noo, powiedz? :D ♥
Cudowny rozdział. ;* Chcę już następny!
Przy okazji... Zapraszam na 3 rozdział na:
http://leben-ist-zeichnen-ohne-radiergummi.blogspot.com/