Rano obudziłam się z bólem głowy. Zobaczyłam, że obok mnie leżał Klemens. Po stanie naszego ubioru doszłam do wniosku, że pomiędzy nami doszło do zbliżenia. Nie wiedziałam co o tym myśleć. Dziwnie się czułam ze świadomością, że przespałam się z własnym kumplem. W mojej głowie było tysiące myśli. Po kilku minutach obudził się on. Był również nieco zdziwiony tą sytuacją. Widziałam po nim, że jest zakłopotany, więc podjęłam z nim rozmowę:
-Klemens czy my razem... No wiesz...-zapytałam lekko skrępowana.
-Sam nie wiem ale wydaje mi się, że tak...-podrapał się nerwowo po głowie.
Zapadła niezręczna cisza.
-Klemens dla mnie to była chwila zapomnienia. Jesteś bardzo fajnym kumplem ale nic więcej.
-No to widzę że podzielasz moje zdanie. Ja przepraszam cię za to ja nie powinienem.
-Spokojnie to nie twoja wina. Przyjaciele?- zapytałam podając mu rękę.
-Przyjaciele!-uścisnął moją dłoń i mnie przytulił.
Rozmawialiśmy jeszcze przez dobrych kilka minut. Po czym wstaliśmy i poszliśmy się ogarnąć. Gdy byliśmy już gotowi zeszliśmy na śniadanie. Czekali tam na nas już nasi znajomi. Po zjedzeniu wróciliśmy do pokoju. Stwierdziliśmy, że dziś zrobimy sobie tak zwany "Dzień Leniucha". Przebrałam się w jakieś dresy, położyłam się na łóżku, do uszu włożyłam słuchawki. Przeleżałam w ten sposób kilka godzin. Zaczęłam myśleć, myśleć i myśleć. Nie wiem dlaczego w mojej głowę ciągle kotłowało się tysiące myśli związanych ze mną i Klemensem. Klemens w tym czasie poszedł gdzieś z chłopakami. Zrobiła się godzina 18:30. Doszłam do wniosku, że już wystarczy tego obijania się. Przebrałam się i wyszłam z pokoju spotkałam tam Wellingera. Zapytałam go czy nie wybrałby się ze mną na spacer. On się zgodził. Po wyjściu z hotelu kierowaliśmy się w stronę kawiarni. Andreas chyba zauważył, że coś jest ze mną nie tak. Gdy usiedliśmy przy stoliku Andi zamówił nam kawę i ciasto. Był on moim dobrym kumplem czułam do niego sympatię. Wiedziałam, że mogę mu o wszystkim powiedzieć a on mnie wysłucha i doradzi. Patrzył na mnie z ciekawością w oczach. Wiedziałam, że nie odpuści. Więc wszystko mu powiedziałam:
-Andi ja się przespałam z Klemensem.
-Co?!-powiedział mocno zdziwiony.
-Ja dziwnie się czuję po tym incydencie. Nie umiem z nim teraz tak rozmawiać jak jeszcze wczoraj.
-No to faktycznie słabo. Ale nie przejmuj się każdemu mogła się zdarzyć chwila zapomnienia. Przytulił mnie jak kumpla.
Rozmawialiśmy tak do późna, aż do momentu gdy podszedł do nas kelner i powiedział, że już zamykają. Około godziny 21:30 wróciliśmy do hotelu. Przed wejściem do pokoju pożegnałam się z Andreasem i podziękowałam mu za wszystko. Gdy weszłam do pokoju Klemens już spał. Po cichu wzięłam prysznic i poszłam spać...
Hellow ^_^ dawno mnie nie było bo prawie tydzień ale jakoś nie miałam pomysłu. Nie wiem co uważam na temat tego rozdziału ale należy on do tych gorszych piszcie swoje opinie w komentarzach następny powinien się pojawić w następnym tygodniu pozdrawiam :*
Super :* Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńSuperowy jak zawsze :) mam nadzieję że będą częściej :D
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnego !!! :) Pisz dziewczyno bo masz ogrooooomny talent !!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* miło mi to słyszeć :)
UsuńNmzc ;) Przecież to sama prawda
UsuńJa tak nie uważam i nawet przez dłuższą chwilę zastanawiałam się czy nie rzucić bloga :\ alen chyba tego nie zrobię ;)
Usuń